System ochrony zdrowia: Polacy: mamy fatalny! Hiszpanie: mamy świetny!
Z tezą, że system opieki zdrowotnej w ich kraju należy do najlepszych na świecie, zgadza się niemal 90 proc. Hiszpanów i zaledwie 18 proc. Polaków – wynika z Globalnego Badania Nastrojów Społecznych IRIS. Co na to wskaźniki OECD dotyczące zdrowia publicznego i wydolności systemu w obu krajach? Porównajmy.
Globalne Badanie Nastrojów Społecznych IRIS (Global Public Confidence Study 2023) pokazało, że 41 proc. dorosłych Polaków uważa, że działanie systemu ochrony zdrowia pogarsza się, a 38 proc. jest zdania, że system jest w stanie kryzysu – łącznie składa się to na 79 proc. niezadowolonych (potencjalnych i obecnych) pacjentów.
Warto pamiętać, że ogólna ocena działania systemów ochrony zdrowia na świecie jest raczej negatywna: średnio 25 proc. respondentów uważa, że system w ich kraju znajduje się w kryzysie, a 32 proc. – że jego funkcjonowanie ulega pogorszeniu.
W Europie to Hiszpanie wystawili najwyższe oceny swojemu systemowi ochrony zdrowia – 67 proc. not pozytywnych. A najniższe – Bułgarzy oraz Polacy właśnie (79 proc. ocen negatywnych).
Z tezą, że system opieki zdrowotnej w ich kraju należy do najlepszych na świecie, zgadza się całkowicie lub raczej się zgadza 89 proc. Hiszpanów. Podobnie o swoim systemie myśli zaledwie 18 proc. Polaków.
Weźmy pod lupę Hiszpanię i Polskę – skoro Hiszpanie są tak zadowoleni, a Polacy znajdują się na przeciwnym biegunie, warto porównać pewne wskaźniki. Poniższe dane pochodzą z raportu OECD „Health at a Glance 2023”.
Podobieństwa i różnice. Są niespodzianki!
Hiszpanie niewątpliwie zdecydowanie dłużej żyją – w Europie są zresztą rekordzistami względem średniej oczekiwanej długości życia w momencie urodzenia – 83,3 lata. To o 3 lata więcej niż średnia OECD. Oczekiwana długość życia w Polsce wynosi zaś zaledwie 75,5 roku.
Hiszpanie zdecydowanie więcej niż Polacy przeznaczają też pieniędzy na zdrowie (tych publicznych) – 4432 dolarów na mieszkańca. W Polsce – 2973 dolary na mieszkańca (średnia OECD to 4986 USD na „głowę”). W Hiszpanii odsetek produktu krajowego brutto (PKB) na zdrowie to 6,7 proc., w Hiszpanii – 10,4 proc.
Hiszpania może się też pochwalić większymi zasobami w postaci kadr medycznych niż Polska: 4,5 praktykującego lekarza przypada w tym słonecznym kraju na 1000 mieszkańców, a nad Wisłą – 3,4 (średnia OECD to 3,7 na 1000 mieszkańców). Jeśli chodzi o pielęgniarki – w Hiszpanii przypada ich na 1000 mieszkańców 6,3, a w Polsce – 5,7 (średnia OECD – 9,2).
Hiszpania ma o połowę mniej łóżek szpitalnych niż Polska (na 1000 mieszkańców) – zaledwie 3 (w Polsce – 6,3 przy średniej OECD wynoszącej 4,3). Przy czym średni czas hospitalizacji w obu krajach różni się już nieznacznie (6,9 dnia w Polsce, 6,3 – w Hiszpanii).
Polacy muszą czy lubią się leczyć?
Warto też sprawdzić, jak z powyższych zasobów korzystamy, i jakie mamy dodatkowe zasoby w dyspozycji w obydwu krajach. Różnice w ocenie systemu są w ich świetle zastanawiające. Na przykład wygląda na to, że w Polsce albo lubimy, albo mamy wysokie potrzeby korzystania z pomocy medycznej: w Polsce przypada 7,6 konsultacji lekarskich na mieszkańca w porównaniu do zaledwie 4,8 w Hiszpanii (dane za 2021 rok).
Jeśli chodzi o badania diagnostyczne, to wypadamy pod względem liczb o niebo lepiej niż Hiszpanie: 21 badań tomografii komputerowej w placówkach opieki ambulatoryjnej na 1000 mieszkańców u nas i zaledwie siedem – w Hiszpanii.
Na 1000 mieszkańców w Polsce przypada 53 badania rezonansem magnetycznym, w Hiszpanii – tylko 22, czyli ponad połowę mniej.
Zastanawiające są bardzo wysokie liczby cięć cesarskich w Polsce – u nas jest ich 422 na 1000 żywych urodzeń, w Hiszpanii niemal równo o połowę mniej – 242 na 1000 żywych urodzeń. Przy czym warto pamiętać, że Hiszpania to kraj, w którym jest jeden z najwyższych na świecie odsetków rodzących po 40 r. ż., a zatem można by się spodziewać odpowiednio wyższego odsetka cesarskich cięć.
Niewykluczone, że średnio niższy wiek rodzących to jeden z czynników wpływających na to, że Polska ma zdecydowanie zdrowsze noworodki niż Hiszpania: niską masę urodzeniową miało w 2019 r. 4,8 proc. noworodków urodzonych nad Wisłą i aż 9 proc. w Hiszpanii.
Z danych statystycznych wynika ponadto, że udar tylko nieznacznie „lepiej” mieć w Hiszpanii niż w Polsce: śmiertelność w opiece doraźnej w ciągu 30 dni po udarze wynosi tam 9,4 proc., w Polsce – 11,8 (średnia OECD to 7,8 proc.). Ale w leczeniu zawałów serca to Polska jest potęgą – u nas śmiertelność w opiece doraźnej w ciągu 30 dni po zawale wynosi 5,2 proc., a w Hiszpanii – 6,5 proc. (średnia OECD to 6,8 proc.).
Kto zdrowszy: Polacy czy Hiszpanie?
Jeśli chodzi o pewne wskaźniki epidemiologiczne, to w tym kontekście porównanie obu krajów jest również ciekawe: na otyłość choruje w Polsce 18,4 proc. populacji, w Hiszpanii trochę mniej – 14,9 proc. Polacy piją nieznacznie więcej alkoholu niż Hiszpanie – u nas przypada 11 litrów na mieszkańca, w Hiszpanii 10,5. Za to Hiszpanie więcej palą (19,8 proc. vs. 17,1 proc. Polaków).
Mieszkańcy obydwu krajów inaczej oceniają swój stan zdrowia: 7,7 proc. Hiszpanów oceniło swój stan zdrowia jako zły lub bardzo zły, a podobnych odpowiedzi udzieliło aż 10,3 proc. Polaków.
Hiszpanie są mistrzami w profilaktyce. Z badań w kierunku wykrycia raka piersi korzysta aż 74 proc. Hiszpanek i zaledwie 33 proc. Polek (średnia OECD to 55 proc.).
Szczepieniami na odrę objęto w Polsce 71 proc. dzieci, w Hiszpanii – 96,1 proc. W grupie wiekowej 65 plus szczepienia przeciwko grypie wykonało 10 proc. Polek i Polaków oraz 69 proc. Hiszpanek i Hiszpanów.
Dlaczego u nas źle, a w Hiszpanii świetnie?
Oczywiście, wskaźniki OECD jedynie w pewnych obszarach pokazują wydolność opieki zdrowotnej. Warto tu też pamiętać, że oczekiwana długość życia w momencie narodzenia jest uznawana za jeden z najsilniejszych wskaźników zarówno zdrowia populacji, jak i wydolności systemu opieki zdrowotnej.
Podsumowując: Hiszpanie biją nas na głowę w profilaktyce, długości życia i wydatkach przeznaczanych na opiekę zdrowotną. My zaś zdecydowanie więcej się leczymy i badamy, mamy też znacząco większe poczucie złego stanu zdrowia. Za to mamy zdrowsze niż Hiszpanie noworodki.
Różnice pomiędzy wskaźnikami dotyczącymi poszczególnych wskaźników zdrowia publicznego i wydolności zdrowotnej nie są jednak tak duże, jak pomiędzy opiniami o systemie ochrony zdrowia w obu krajach. Pytanie, z czego ta olbrzymia różnica w postrzeganiu systemów wynika, pozostaje otwarte.
Światowe Badanie Nastrojów Społecznych IRIS zostało zrealizowane lutym, marcu i kwietniu 2023 roku (za wyjątkiem jednego kraju, w którym odbyło się w czerwcu). Wzięło w nim udział 18 688 osób z 27 krajów. W każdym z krajów badanie przeprowadzono na reprezentatywnej próbie liczącej od 500 do 1000 dorosłych mieszkańców.
Justyna Wojteczek, zdrowie.pap.pl
Współpraca: Beata Igielska
Źródła:
Globalne Badanie Nastrojów Społecznych IRIS (Global Public Confidence Study 2023)
Raport OECD „Health at a Glance 2023”