Fascynująca podróż do świata osób głuchych: „Meduzy nie mają uszu” Adele Rosenfeld
Powieść „Meduzy nie mają uszu” autorstwa Adele Rosenfeld zdobyła uznanie literackie, będąc nominowaną do prestiżowej francuskiej Nagrody Goncourtów za najlepszy debiut literacki 2022 roku. Rekomendowana przez takie tytuły jak „Le Figaro” i „The Times”, ta książka wyróżnia się humorem, wyobraźnią oraz niezwykłą wrażliwością, z jaką autorka przedstawia świat osób Głuchych. Adele Rosenfeld, będąc osobą niedosłyszącą, dzieli się swoimi doświadczeniami, co nadaje powieści autentyczność i głębię.
Główna bohaterka, Louise, ma dwadzieścia pięć lat i zmaga się z postępującą utratą słuchu. Kilka dźwięków wciąż dociera do jej prawego ucha, lecz lewe jest już całkowicie głuche. Louise znajduje się w trudnej sytuacji „pomiędzy” – słyszy wybiórczo, co sprawia, że jej codzienne życie pełne jest wyzwań i frustracji. Najnowsza diagnoza sugeruje konieczność wszczepienia implantu ślimakowego, co jest decyzją trudną i pełną dylematów. Implant oznacza bowiem całkowitą utratę naturalnego słuchu, a tym samym rezygnację z subtelnych dźwięków, takich jak ironiczne komentarze czy znajomy głos matki, zastępując je nową, pozbawioną niuansów rzeczywistością.
Rosenfeld w fascynujący sposób opisuje dźwięki, które otaczają Louise – od charczenia wiatraków, przez pisk tenisówek, po warkot motocykli i trąbienie samochodów. Te codzienne, często irytujące dźwięki stają się dla Louise jedynym punktem odniesienia w świecie, który dla większości ludzi jest naturalnie dostępny, a dla niej – często niezrozumiały i frustrujący. Powieść stawia pytanie, czy implant ślimakowy zmieni sposób, w jaki Louise doświadcza świata, i jak wpłynie to na jej życie zawodowe, miłosne i osobiste.
Louise zmaga się nie tylko z fizycznymi aspektami swojej niepełnosprawności, ale także z emocjonalnymi konsekwencjami jej stanu. Każdy dzień jest dla niej walką z codziennymi trudnościami – czytanie z ruchu warg, gestykulacja, urwane zdania i ciągłe domysły, co rozmówca miał na myśli. Rosenfeld porównuje to do życia w oceanie: im głębiej się zanurza, tym bardziej panuje cisza, a dźwięki stają się coraz bardziej niewyraźne.
Decyzja o wszczepieniu implantu ślimakowego to moment krytyczny w życiu Louise. Choć teoretycznie nie ma wiele do stracenia, samo przystąpienie do operacji oznacza utratę resztek „naturalnego” słuchu, co wprawia ją w zakłopotanie i pogłębia depresję. Louise dryfuje między teraźniejszością a przyszłością, nie mogąc odnaleźć poczucia bycia „tu i teraz”. Jej izolacja w znanym jej świecie kontra lęk przed nieznanym są centralnymi tematami powieści.
Rosenfeld wprowadza czytelników w uniwersum językowe Louise, pełne bólu, humoru i halucynacyjnych momentów, które wyłaniają się z rosnących luk w jej słyszeniu. Ta książka to nie tylko opowieść o zmaganiach z utratą słuchu, ale także o walce z własnymi lękami i nadzieją na lepsze jutro.
„Meduzy nie mają uszu” to niezwykła książka, która wprowadza czytelników w rzadko poruszany temat niepełnosprawności słuchowej. Rosenfeld z wielką wrażliwością i wyobraźnią przedstawia świat osób niedosłyszących, ukazując zarówno ciemne, jak i jasne strony ich życia. To powieść, która z pewnością znajdzie zarówno zwolenników, jak i krytyków, ale jej głęboki przekaz i autentyczność czynią ją lekturą wartą poznania.
Meduzy nie mają uszu
Adele Rosenfeld
Wydawnictwo Mova