BiznesKsiążkiPoradniki

Dan Martell – Jak odkupić swój czas – Przewodnik dla tych, którzy chcą żyć pełniej i efektywniej

Dan Martell w swojej książce Jak odkupić swój czas podejmuje temat niezwykle istotny dla współczesnych przedsiębiorców i osób zarządzających własnymi firmami. W świecie, w którym czas jest najcenniejszym zasobem, jego poradnik staje się przewodnikiem po sztuce efektywnego zarządzania obowiązkami i odzyskiwania przestrzeni dla siebie. To pozycja pełna konkretnych wskazówek i inspiracji, które mogą pomóc nie tylko w biznesie, ale także w życiu osobistym.

Martell rozpoczyna książkę od zwrócenia uwagi na to, jak wielu przedsiębiorców poświęca wszystko dla swojej firmy – czas, zdrowie, relacje, a nawet pasje. Problem polega na tym, że często brak umiejętności delegowania i priorytetyzacji prowadzi do wypalenia zawodowego. Autor proponuje więc zmianę perspektywy: zamiast traktować czas jako coś, co zawsze można znaleźć, Martell zachęca, by aktywnie w niego inwestować. Oznacza to budowanie procedur, delegowanie zadań i tworzenie przestrzeni, która pozwoli na wzrost biznesu bez konieczności bycia w nim stale obecnym.

Jednym z najważniejszych narzędzi proponowanych przez autora jest tzw. “kupowanie czasu”. Martell wyjaśnia, jak właściwie inwestować w pomoc zewnętrzną – od zatrudniania asystentów po automatyzację powtarzalnych procesów. Dzięki temu przedsiębiorcy mogą skupić się na działaniach przynoszących największą wartość, zarówno dla firmy, jak i dla nich samych.

Książka jest nie tylko zbiorem inspirujących teorii, ale przede wszystkim praktycznym przewodnikiem. Martell dzieli się konkretnymi technikami, które pomogły mu osiągnąć sukces jako przedsiębiorcy i inwestora. Opisuje, jak krok po kroku:

  • Wdrożyć efektywne procedury operacyjne w firmie.
  • Delegować zadania, które zabierają czas, ale nie przynoszą realnej wartości.
  • Stworzyć kulturę pracy zespołowej, w której każdy zna swoje obowiązki i bierze za nie odpowiedzialność.
  • Mądrze korzystać z technologii i narzędzi do automatyzacji.

Dzięki prostemu, przystępnemu językowi i licznym przykładom, Martell sprawia, że nawet najbardziej skomplikowane procesy zarządzania wydają się łatwe do wdrożenia. Dodatkowo w książce znajdują się ćwiczenia i wskazówki, które pozwalają od razu zastosować jego metody w praktyce.

Choć książka jest skierowana głównie do właścicieli firm i menedżerów, jej przesłanie ma uniwersalne zastosowanie. Współczesny świat wymaga od nas coraz większej produktywności, a jednocześnie daje coraz mniej czasu na życie osobiste. Jak odkupić swój czas to przewodnik dla każdego, kto chce nauczyć się, jak lepiej gospodarować swoim dniem, odzyskać równowagę między pracą a życiem prywatnym i czerpać większą satysfakcję z tego, co robi.

Martell pisze w sposób, który motywuje do działania. Jego ton jest pełen energii, ale jednocześnie nieprzytłaczający. Każdy rozdział kończy się konkretnymi wskazówkami, które czytelnik może natychmiast zastosować w swoim życiu. Dzięki temu książka nie jest jedynie inspirującą lekturą, ale realnym narzędziem do wprowadzenia zmian.

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

W dzisiejszych czasach, gdy tempo życia stale przyspiesza, a praca często wypełnia każdą wolną chwilę, zarządzanie czasem staje się jedną z najważniejszych umiejętności. Jak odkupić swój czas Dana Martella to książka, która odpowiada na tę potrzebę w sposób praktyczny i inspirujący, oferując czytelnikom konkretne narzędzia do odzyskania kontroli nad własnym życiem. Tematyka poruszana w tej książce jest nie tylko aktualna, ale wręcz kluczowa dla osób prowadzących firmy, menedżerów, a także każdego, kto czuje, że obowiązki zawodowe zaczynają dominować nad resztą życia.

Czas jest jedynym zasobem, którego nie możemy kupić, ale możemy nauczyć się nim zarządzać w taki sposób, by go efektywnie wykorzystywać. Dan Martell przypomina, że nie chodzi o to, by pracować więcej, ale by pracować mądrzej. W erze, w której produktywność bywa mylona z nieustannym zajęciem, książka ta uczy, jak odróżnić rzeczy istotne od tych mniej ważnych. Dzięki jej lekturze można dowiedzieć się, jak wyznaczać priorytety i unikać pułapki zajmowania się “gaszeniem pożarów” zamiast strategicznym rozwojem – zarówno zawodowym, jak i osobistym.

Poradnik Martella jest skierowany głównie do przedsiębiorców, którzy często borykają się z poczuciem, że są niezbędni w każdej sferze swojej firmy. Jednak jego przesłanie ma znacznie szersze zastosowanie. Każdy, kto kiedykolwiek czuł się przytłoczony ilością obowiązków, znajdzie tutaj inspirację do zmiany swojego podejścia. Książka ta jest także szczególnie cenna dla tych, którzy chcą osiągać sukcesy zawodowe, nie rezygnując z życia rodzinnego, zdrowia i osobistych pasji.

Tematyka zarządzania czasem jest istotna nie tylko z perspektywy efektywności zawodowej, ale również dla zdrowia psychicznego. Chroniczny brak czasu i przepracowanie prowadzą do wypalenia zawodowego, które z kolei odbija się na relacjach, zdrowiu i ogólnej jakości życia. Martell podkreśla, jak ważne jest odzyskanie równowagi, a jego wskazówki pomagają zbudować życie oparte na harmonii między pracą a prywatnością.

Martell zachęca, by traktować czas jako inwestycję, a nie jako coś, co zawsze jest dostępne w nadmiarze. Dzięki wdrożeniu jego wskazówek zyskujemy nie tylko czas, ale i wolność – wolność do podejmowania decyzji, które nas uszczęśliwiają, i do realizowania marzeń, na które wcześniej brakowało przestrzeni. Książka oferuje także strategie budowania skutecznych zespołów i automatyzacji procesów, co nie tylko ułatwia prowadzenie biznesu, ale pozwala na bardziej świadome i pełniejsze życie.

Warto sięgnąć po tę książkę, ponieważ jej przesłanie ma potencjał, by zmienić życie czytelnika. Martell nie tylko inspiruje do działania, ale dostarcza konkretnych narzędzi, które można natychmiast zastosować w praktyce. Tematyka odzyskiwania czasu i równowagi jest dziś bardziej aktualna niż kiedykolwiek, a Jak odkupić swój czas to doskonały przewodnik dla każdego, kto chce odzyskać kontrolę nad swoim życiem i pracą, a jednocześnie budować coś, co przyniesie trwałe korzyści w przyszłości.

Fragment książki “Jak odkupić swój czas”

Jedyne cztery sztuczki zarządzania czasem, których potrzebujesz

Muszę się do czegoś przyznać.

Nienawidzę słowa „sztuczki”.

Chcę Ci przekazać coś, co naprawdę działa, a ze sztuczkami bywa różnie. Zazwyczaj zbyt dużo obiecują i dają słabe efekty.

Przyznaję jednak, że zdarzają się sztuczki, które mogą przynieść dużą zmianę zarówno Tobie, jak iTwojej organizacji, ponieważ pozwalają odkupić znacznie większe zasoby czasu, niż można było podejrzewać. Cztery rozwiązania, które prezentuję, nie niosą ze sobą próżnych obietnic.

Oto one:

  1. Magiczna tabletka za 50 zł
  2. Spotkanie-odprawa z powtarzalnym harmonogramem
  3. Definicja Ukończenia
  4. Zasada 1:3:1

Sztuczka nr 1: magiczna tabletka za 50 zł

Kiedy zawodowiec pcha kulą po torze bowlingowym, potrafi za jednym uderzeniem zbić dziewięć, a nawet dziesięć kręgli. Kiedy kulą pcha mój ośmio- letni syn, od razu zbacza ona z toru… chyba że ustawię bariery ochronne. Dzięki temu rozwiązaniu mały jest prawie tak dobry jak zawodowiec. To jest właśnie to, co dobrze przemyślane zasady dają Twojemu zespołowi — pozwalają mniej doświadczonym pracownikom ćwiczyć kreatywność i rozwiązywanie problemów, bez ryzyka wyrządzenia poważnych szkód. Jedna z moich zasad głosi, że każda osoba z zespołu, bez pytania mnie o zgodę, może wydać do 500 dolarów na rozwiązanie jednego problemu. Natomiast prezesi, którzy zarządzają moimi firmami, mogą wydać do 5000 dolarów (zgodnie z drugą zasadą, muszą mi o tym wydatku powiedzieć przy kolejnym spotkaniu). Paul, redaktor, o którym już opowiadałem, wprowadził podobne rozwiązanie, z tym że jego asystent administracyjny ma do dyspozycji maksymalnie 50 dolarów.

Kwota nie jest ważna — chodzi o zasadę. Po co grzęznąć w rozwiązywaniu drobnego problemu, skoro inny członek zespołu może rozwiązać go równie dobrze bez Twojego udziału? Bez względu na to, czy będzie to 50 złotych, czy 5000 złotych, wyznacz kwotę, jaką każdy członek zespołu może wydać na rozwiązanie problemu bez konieczności Twojego zaangażowania.

Sztuczka nr 2: spotkanie-odprawa z powtarzalnym harmonogramem

Pamiętasz opowieść o Bransonie i jego asystentce Hannah? Kluczowym elementem ich współpracy są codzienne odprawy. Każdego ranka spotykają się przy śniadaniu i omawiają te nieliczne sprawy — spotkania, e-maile, zaproszenia itp. — których Hannah nie jest w stanie rozwiązać sama i musi spytać swego szefa o zdanie. Branson w niecałą godzinę udziela asystentce wszystkich niezbędnych informacji, które pozwolą jej wykonać te trudne i niestandardowe zadania. Z czasem ich lista znacznie się skurczyła, ponieważ Hannah nauczyła się naśladować jego reakcje i przewidywać decyzje.

Właśnie tego oczekuję od mojej asystentki administracyjnej: że będzie umiała sklonować moje reakcje na większość sytuacji, dzięki czemu nie będzie potrzeby, bym sam się w nie angażował. Zależy mi na tym, by piłka wciąż była w grze, ważne projekty posuwały się naprzód, a decyzje zapadały tak, jakbym to ja je podejmował. Chcę, żeby tak było, i chcę odzyskać swój czas.

Dzienne (lub tygodniowe) odprawy z asystentem administracyjnym to ostatni element, który jest potrzebny, by uwolnić tę moc. Z czasem moja asystentka administracyjna nauczyła się, jak i dlaczego podejmuję decyzje. W miarę rozwoju naszej współpracy przekazuję jej kolejne zadania, ponieważ wie, jak działam. Opracowałem siedmiopunktowy harmonogram, który podczas odpraw pozwala nam złapać wiatr w żagle i realizować cele. Spotykamy się co drugi dzień na trzydzieści minut i wszystko punkt po punkcie omawiamy. Z czasem, dzięki tym spotkaniom, wypracowaliśmy spójność w podejmowanych przez nią decyzjach, większą autonomię działania i głębsze zaufanie.

Wygląda to mniej więcej tak:

1 Przekazanie zadań: prowadzę własną listę zadań do wykonania, spraw do załatwienia i dalszych działań w przypadku spraw rozpoczętych, którą aktualizuję między odprawami. Na początku przekazuję wszystkie tematy asystentce administracyjnej i od tego momentu to ona jest za nie odpowiedzialna.

2 Przegląd kalendarza: następnie sprawdzamy kalendarz na kolejne dwa tygodnie i zastanawiamy się, co należy dodać, co usunąć, a także czy należy zmodyfikować ilość czasu przeznaczoną na poszczególne zadania.

3 Wcześniejsze spotkania: moja asystentka prowadzi rejestr wszystkich spotkań, więc podczas odpraw informuję ją o wszelkich działaniach, które należy podjąć w ramach ustaleń, które zapadły podczas nich.

4 Moje zadania: sprawy, którymi muszę się zająć osobiście. Wszelkie dodatkowe dokumenty, emaile i wiadomości z nimi związane asystentka udostępnia w dokumencie na dysku wspólnym, do którego oboje mamy dostęp, wraz z właściwymi linkami.

5 Informacja na temat projektów: asystentka omawia projekty, które jej przydzieliłem, i informuje o postępach, trudnościach, przewidywanym terminie realizacji (pomyśl tylko — już nigdy więcej nie musisz pytać samego siebie: „Czy to zostało zrobione?”).

6 E-maile: w tej części odprawy asystentka omawia wszystkie e-mailektóre muszę przejrzeć. Są to, na przykład, nowe możliwości biznesowe, sprawy, co do których nie jest pewna, jaką decyzję podjąć, i inne kwestie wymagające mojej uwagi.

7 Pytania do Dana: jeśli uporamy się ze wszystkimi punktami przed upływem trzydziestu minut, asystentka zadaje mi trzy pytania, żeby zorientować się w moim samopoczuciu i wiedzieć, jak jeszcze może mnie wesprzeć:
„Dan, jak się dziś czujesz?”;
„Jak sobie radzisz ze stresem?”;
„Czy jakieś problemy nie pozwalają Ci spać spokojnie?”.

Z czasem moja asystentka nauczyła się, jak i dlaczego podejmuję decyzje. Lista spraw w kategorii „e-maile” oraz „pytania do Dana” się skurczyła, natomiast więcej zagadnień pojawiło się w kategorii „informacja zwrotna”. Wszystkie informacje są zapisywane w dokumencie na wspólnym dysku, za który odpowiada asystentka. Między spotkaniami aktualizuje plik, dorzucając wszystkie potrzebne linki. Odprawy prowadzi zgodnie z ustalonym harmonogramem i każdy punkt zostaje omówiony. Szlifowaliśmy ten plan przez kilka lat, a ostatnio tak go skomentowała: „W tym harmonogramie jest miejsce dla każdego potencjalnego zagadnienia”.

Jest to także dobre narzędzie do szybkiego wdrażania nowego asystenta. W trakcie pisania tej książki moja główna asystentka postanowiła przyjąć nowe wyzwanie zawodowe, a do zespołu na jej miejsce dołączyła nowa osoba. W związku z tym, że zarządzam kilkoma przedsiębiorstwami, mam wielu bezpośrednich podwładnych i kalendarz wypełniony spotkaniami. Wdrożenie nowej asystentki może zająć tygodnie z uwagi na zakres obowiązków, jaki ustaliłem. Jednak dzięki temu harmonogramowi już po dwóch tygodniach oznajmiła, że się dobrze orientuje niemal we wszystkim.

Sztuczka nr 3: Definicja Ukończenia

Wielu przedsiębiorców uważa, że nikt nie zrobi tego dobrze. Istnieje prosty sposób na rozwiązanie tego problemu: Definicja Ukończenia (lub DoD*, jak ja lubię mówić). Stosuję ją wobec każdego pracownika, na każdym szczeblu mojej firmy. Na przykład kiedy proszę asystentkę, by kupiła tablicę, daję jej następującą DoD:

To zadanie zostanie ukończone, kiedy biała suchościeralna tablica zawiśnie na ścianie mojego gabinetu, a obok znajdą się cztery kolorowe pisaki— czerwony, zielony, niebieski i czarny — oraz gąbka do ścierania.

W prostych sytuacjach, takich jak ta powyżej, wystarczy podać prostą definicję. W sprawach bardziej złożonych, na przykład gdy chodzi o raport finansowy, Definicja Ukończenia musi zawierać następujące trzy punkty:

Fakty: jakie mierzalne efekty mają zostać osiągnięte? Co w Twojej firmie należy poprawić?

Emocje: jakie emocje powinny towarzyszyć Tobie oraz innym członkom zespołu, aby uznać to zadanie za ukończone?

Funkcjonalność: jak inni skorzystają na ukończeniu tego zadania? A zatem w przypadku raportu finansowego, gdybym miał zlecić wykonanie tego zadania innej osobie w zespole, mógłbym określić Definicję Ukończenia w następujący sposób:

Raport należy złożyć do 1 stycznia. Fakt.

Pewność, że wszystkie informacje są poprawne. Emocje.

Każdy, kto będzie mieć dostęp do raportu, z łatwością odnajdzie potrzebne dane.

Funkcjonalność.

Widzisz, jak to ułatwia życie?

Oczywiście, mając przed oczami powyższą Definicję Ukończenia, pracownik z pewnością zapyta, kto powinien mieć dostęp do raportu i jakich danych te osoby będą potrzebować. To kolejny powód, dla którego warto stosować Definicję — dzięki niej można zweryfikować, czy przekazałeś wszystko, co niezbędne, a także łatwo zidentyfikować potencjalne opóźnienia i przyspieszyć z pracą.

Zatem kiedy następnym razem wydasz pracownikom polecenie, pamiętaj, aby dorzucić precyzyjną DoD. Będzie im łatwiej pracować, a Ty dostaniesz to, czego chcesz.

Dodatkowo budując w organizacji kulturę, w której normą są tego typu instrukcje, zachęcisz pracowników, by sami prosili Cię o zdefiniowanie ukończenia zadania. Dzięki temu, jeśli niespodzianie wyskoczysz z jakąś prośbą, zespół Cię przystopuje i spyta: „Jakiej DoD mamy się trzymać?”.

Sztuczka nr 4: zasada 1:3:1

Kolejną sztuczkę, zasadę 1:3:1, zawdzięczam przyjacielowi Bradowi Pedersenowi, który jest urodzonym przedsiębiorcą i współzałożycielem firmy Pela zajmującej się produkcją zrównoważonych towarów konsumpcyjnych „codziennego użytku, bez codziennych odpadów” W trakcie swej drogi biznesowej Brad zaczął odczuwać zmęczenie tzw. delegowaniem oddolnym. Pracownicy ze wszystkimi problemami przychodzili do niego — prezesa firmy — i rzucali mu je na biurko. Pochłaniało to jego czas i energię. Chciał się skupić na poważniejszych sprawach, jednak strumień drobiazgów nie przestawał płynąć. W trosce o swoje zdrowie psychiczne Brad opracował zasadę 1:3:1.

Zanim pracownik mógł zwrócić się do niego o pomoc, musiał werbalnie zdefiniować dany problem (aby nie poruszać wątków pobocznych). Następnie samodzielnie opracować i zaproponować trzy potencjalne rozwiązania oraz wybrać jedno z nich i wyjaśnić dlaczego.

  • 1 Zdefiniować jeden problem, który wymaga rozwiązania.
  • 3 Zaoferować trzy realne rozwiązania.
  • 1 Wybrać jedno z nich.

Brad uczył swoich bezpośrednich podwładnych kreatywnego myślenia i samodzielności w podejmowaniu decyzji. W najprostszy możliwy sposób przekazywał im jedną z najważniejszych cech przedsiębiorcy —umiejętność rozwiązywania problemów.

Materiał powstał we współpracy z wydawnictwem Onepress
Tagi
Kobieta w Krakowie - Portal dla kobiet

Kobieta w Krakowie

Krakowski Portal - portal informacyjny, wiadomości, aktualności, wydarzenia z Krakowa i regionu - biznes, edukacja, kultura, zdrowie, uroda

Najnowsze artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
Close