Gwiazdy

Aleksandra Sworowska: Mam doświadczenie po drugiej stronie kamery, więc na planie zdjęciowym czuję się dosyć komfortowo

Aleksandra Sworowska przekonuje, że doskonale czuła się w roli prowadzącej „One Night Squad”. Od wielu lat związana jest ze światem mediów, ale zawsze była po drugiej stronie kamery i mikrofonu. Ten program pozwolił jej natomiast zdobyć kolejne doświadczenia. Jako gospodyni reality show postanowiła być dla uczestników jak starsza siostra, na którą można liczyć w każdej sytuacji, i ma nadzieję, że taka postawa nieco pomogła im w wyzwaniu, które podjęli na Zanzibarze. W pracy dziennikarka wyznaje jedną kluczową zasadę – ze współpracownikami oczywiście można się kolegować, ale nie wypada za bardzo zacieśniać relacji.

Aleksandra Sworowska to dziennikarka, reporterka i wydawca programów telewizyjnych. Wcześniej pracowała przy takich formatach jak „Top Chef” czy „Milionerzy”. Prowadziła też relacje zza kulis show „Kuba Wojewódzki” i była reporterką w programie „Hotel Paradise”. Jak przyznaje, doświadczenie pozwala jej realizować coraz nowsze projekty, z którymi radzi sobie bez problemu.

– Czuję się dosyć komfortowo na planie zdjęciowym ze względu na to, że mam doświadczenie po drugiej stronie kamery i tak naprawdę teraz po prostu byłam ładniejsza niż zazwyczaj, a robiłam bardzo podobne rzeczy – mówi Aleksandra Sworowska, prowadząca „One Night Squad”.

Dziennikarka podkreśla, że postanowiła być taką prowadzącą, która wspiera uczestników, kibicuje im i zawsze służy dobrą radą. Kiedy więc podczas survivalu przeżywali kryzysy, starała się ich pocieszać i motywować do walki, a kiedy im się doskonale wiodło, doceniała ich determinację.

– Ja bym to porównała troszeczkę do starszej siostry. Bardzo mi na nich zależało, ponieważ to są naprawdę superludzie, superdzieciaki, z wielkim sercem, z fajnym poczuciem humoru. I zależało mi na tym, żebym mogła pomóc im odnaleźć siebie, żeby pomóc im odnaleźć tę drugą stronę, tę drugą twarz. I zdecydowanie bardziej ich wspierałam, aniżeli ganiłam, ale to zobaczymy, jak obejrzymy, bo może mi się tak tylko wydawać – mówi.

Aleksandra Sworowska zapewnia, że z każdym uczestnikiem miała dobry kontakt, każdemu kibicowała, jednak mimo sympatii starała się nie przekraczać pewnych granic.

– Jak pracowałam jako reporter, jako wydawca, to nauczyłam się jednej rzeczy – żeby raczej trzymać dystans. Oczywiście kolegujesz się, zawiązujesz znajomości bliskie, ale to nie przechodzi nigdy na ten kolejny etap, etap przyjaźni. Nie wiem, czy to jest kwestia blokady w głowie, czy to jest kwestia tego, że po prostu tak mam, jestem do tego przyzwyczajona, bo po prostu po tej drugiej stronie kamery trochę nie wypada – dodaje dziennikarka.

Gospodyni „One Night Squad” uważa, że dystans i traktowanie wszystkich uczestników programu na równi pozwalało jej zachować obiektywność i uniknąć zobowiązań.

Tagi
Kobieta w Krakowie - Portal dla kobiet

Kobieta w Krakowie

Krakowski Portal - portal informacyjny, wiadomości, aktualności, wydarzenia z Krakowa i regionu - biznes, edukacja, kultura, zdrowie, uroda

Najnowsze artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
Close