120 przepisów na tanie danie! Paweł Płaczek – Menu Kryzysowe [KONKURS]
Kiedy szukamy prezentu, który nie tylko zachwyci wizualnie, ale i zainspiruje do działania, „Menu kryzysowe” Pawła Płaczka jest strzałem w dziesiątkę. To książka, która łączy w sobie funkcjonalność, estetykę i przesłanie, a do tego wpisuje się w obecne trendy gotowania w duchu zero waste. Każdy, kto ceni dobre jedzenie i chciałby ograniczyć marnowanie żywności, znajdzie w niej coś dla siebie.
Już od pierwszego spojrzenia książka zachwyca pięknym wydaniem. Duże, kolorowe zdjęcia przy każdym przepisie sprawiają, że dania stają się niemal namacalne – aż chce się natychmiast wkroczyć do kuchni i zacząć gotować. Fotografie nie tylko podpowiadają, jak ma wyglądać efekt końcowy, ale także motywują do wypróbowania przepisów, które wydają się proste, a jednocześnie wyjątkowe. Papier wysokiej jakości i starannie dobrana szata graficzna czynią tę książkę wyjątkową ozdobą każdej kuchni. To prezent, który z pewnością ucieszy zarówno kulinarnych nowicjuszy, jak i bardziej zaawansowanych miłośników gotowania.
Nie można jednak zapomnieć, że „Menu kryzysowe” to coś więcej niż książka kucharska. To praktyczny poradnik, który pokazuje, jak z pozornie skromnych składników stworzyć pełnowartościowe posiłki. Dzięki przejrzystym wskazówkom i pomysłom na wykorzystanie resztek, ta książka inspiruje do większej świadomości w kuchni, jednocześnie pokazując, że smaczne jedzenie nie musi wiązać się z wysokimi kosztami. Dodatkowe rady autora, jak zarządzać zapasami i planować posiłki, czynią z niej świetne narzędzie do codziennego użytku.
Dlaczego warto podarować „Menu kryzysowe” na prezent? To propozycja, która nie tylko uczy oszczędności, ale także celebruje radość płynącą z gotowania. Książka przypomina, że kuchnia to miejsce, gdzie można eksperymentować, czerpać przyjemność i wyrażać troskę o bliskich poprzez wspólne posiłki. Jest to upominek praktyczny, piękny i na czasie – idealny dla każdego, kto chciałby lepiej gospodarować swoimi zasobami, a przy tym cieszyć się smacznym, domowym jedzeniem.
Podarowanie tej książki to tak naprawdę więcej niż prezent – to inspiracja do świadomego i pełnego smaku życia.
PRZEPIS na Naleśniki a la makaron
Składniki na 2 porcje
Nie znam nikogo, kto nie uwielbiałby naleśników. Pojawiają się one na naszych stołach w wielu wersjach: na słodko, na słono, jako obiad, śniadanie albo kolacja.
Pytanie jednak, co z nimi zrobić, gdy już nam się przejedzą, a ciągle mamy ich pod dostatkiem? Mam na to sposób! Wystarczy je pokroić na grube paski, przypominające pappardelle i… puścić wodze fantazji. Już tylko podsmażony na maśle i z dodatkiem ziół taki makaron będzie przepyszny. Ja proponuję go z pomidorkami koktajlowymi i czosnkiem.
- kilka naleśników
- spora garść pomidorków koktajlowych
- 3–4 łyżki oliwy z oliwek
- 3 ząbki czosnku
- mała garstka świeżych ziół – tymianek, bazylia, oregano
- sól
DODATKOWO
- ser typu parmezan, bursztyn albo żółty
Naleśniki kroimy w grube plastry. Jeśli leżały dłużej w lodówce i zaczęły się lekko „wywijać”, można je wcześniej podsmażyć.
Pomidorki koktajlowe przekrawamy na pół.
Na zimną oliwę wrzucamy czosnek i zioła. Podgrzewamy w niskiej temperaturze, a gdy zaczną skwierczeć, mieszamy i dorzucamy pomidorki. Smażymy kilka minut, aż puszczą sok i zaczną tworzyć sos. Jeśli mają mało soku, dodajemy jeszcze chochlę wody i dusimy do momentu jej częściowego odparowania i zagęszczenia się sosu. Na koniec doprawiamy solą. Mieszamy i dorzucamy pokrojone naleśniki. Całość podgrzewamy i od razu podajemy najlepiej z dodatkiem startego sera.
Pasta kanapkowa z mięsa rosołowego
To wariacja na temat pasztetu, pasty do chleba i francuskiej terriny. W przepisie podaję konkretne przyprawy, pamiętajcie jednak, że możecie tutaj puścić wodze fantazji i użyć tego, co lubicie. Ostra papryka, gałka muszkatołowa, lubczyk albo kumin, wszystko dozwolone i zależy tylko od waszych kubków smakowych.
- całość mięsa z rosołu (kurczak, kaczka, wołowe, żołądki – u mnie to ok. 550 g mięsa oddzielonego od kości)
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki oleju
- 200 ml rosołu
- sól
- świeżo zmielony pieprz
- majeranek
- słodka i wędzona papryka
- pęczek natki pietruszki lub lubczyku
Na oleju przesmażamy posiekaną cebulę wraz z przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Oddzielone od kości mięso mielimy w maszynce albo blendujemy.
Jeśli starczy wam cierpliwości, możecie je też dokładnie posiekać, efekt równie przyjemny dla podniebienia. Dodajemy przesmażoną cebulę, wszystkie zioła i dolewamy rosół. Jego ilość zależy od tego, ile i jakiego rodzaju mamy mięso i jaką konsystencję chcemy uzyskać. Suche wchłonie go zdecydowanie więcej niż tłuste. Więcej płynu oznacza również to, że pasta będzie bardziej kremowa i puszysta. Na sam koniec dodajemy posiekaną zieleninę i serwujemy.
PAWEŁ PŁACZEK – Rocznik ’83, dziennikarz, autor książki Warszawa da się zjeść i cyklu książeczek kulinarnych Kuchnia wyjątkowych smaków, które rozeszły się w nakładzie ponad miliona egzemplarzy. W 2022 wydał Domową piekarnię, zaczynając nową serię książek kulinarnych.
Od dziesięciu lat prowadzi bloga kulinarnego takemycake.eu. Choć wiele lat mieszka w Warszawie, to za swoją największą inspirację uważa Paryż. Kocha też podróżować, i oczywiście gotować. A najchętniej gotować (i smakować) w czasie podróży.
Informacja prasowa / Materiał partnera
Konkurs – Podziel się swoim pomysłem na tanie danie i wygraj książkę „Menu kryzysowe” Pawła Płaczka!
Czy w Twojej kuchni zdarzają się dni, kiedy z kilku składników wyczarowujesz prawdziwe cuda? Masz swój ulubiony przepis na tanie, ale pyszne danie, które podbiło serca domowników? A może po prostu uwielbiasz eksperymentować z tym, co akurat masz pod ręką? Teraz masz szansę, by podzielić się swoim kulinarnym talentem i wygrać egzemplarz książki „Menu kryzysowe”, pełnej inspiracji i przepisów w duchu zero waste!
KONKURS ZAKOŃCZONY
Zwycięzcą konkursu zostaje: Agnieszka-Kr
Prosimy o kontakt z redakcją z adresu e-mail podanego podczas pisania komentarza.
Jak wziąć udział w konkursie?
- W komentarzu pod artykułem napisz swój ulubiony pomysł na tanie danie. Może to być prosty przepis, kreatywne wykorzystanie resztek z lodówki lub pomysł na potrawę, która zawsze ratuje Cię w trudniejszych finansowo momentach.
- Postaraj się, aby Twoja odpowiedź była oryginalna, ciekawa i pełna smaku – najciekawszy pomysł nagrodzimy książką „Menu kryzysowe”!
Dlaczego warto?
Książka Pawła Płaczka to nie tylko zbiór przepisów, ale także kulinarna filozofia, która pokazuje, jak gotować ekonomicznie, smacznie i ekologicznie. Znajdziesz w niej mnóstwo wskazówek, jak ograniczyć marnowanie żywności, oszczędzić na zakupach i jednocześnie cieszyć się różnorodnymi, pysznymi potrawami. To idealna lektura na czasy, gdy oszczędność i kreatywność w kuchni nabierają szczególnego znaczenia.
Do kiedy trwa konkurs?
Na Wasze komentarze czekamy do 6 grudnia 2024, do godz. 23:59. Wyniki ogłosimy 7 grudnia po godz. 12.00 w tym artykule.
Nie zwlekaj – podziel się swoim pomysłem i zainspiruj innych! Być może Twój pomysł stanie się nowym hitem wśród naszych czytelników, a Ty zdobędziesz książkę, która odmieni Twoje spojrzenie na gotowanie w trybie kryzysowym. Smacznej zabawy! 🍴
Z resztek w lodówce najchętniej robię tzw. kuchnię fusion 😉 – makaron z jajkiem i warzywami. Wrzucam wszystko, co znajdę, podsmażam na patelni i dodaję sos sojowy. Czasem nawet wrzucam kawałki kiełbasy albo tofu, zależy co mam.
Uwielbiam robić zupę krem z resztek warzyw. Cokolwiek mam pod ręką – marchewki, ziemniaki, kawałek cukinii czy pietruszki – gotuję w bulionie z dodatkiem ziół, blenduję, a na koniec dodaję trochę jogurtu naturalnego. Podaję z grzankami z czerstwego chleba – nic się nie marnuje, a smakuje rewelacyjnie!
Uwielbiam robić zapiekankę ziemniaczaną, zwłaszcza kiedy w domu zostają ugotowane ziemniaki z obiadu. Kroję je na plastry i układam warstwami w naczyniu żaroodpornym razem z resztkami wędliny, cebuli i serem. Czasem dodaję też podsmażone pieczarki albo cukinię, jeśli akurat mam. Wszystko zalewam sosem z jajek i mleka, doprawiam solą, pieprzem oraz oregano. Po 30 minutach w piekarniku mam przepyszny obiad, który nie kosztował mnie prawie nic! 🙂
Pizza Śmietnik 🍕 – to brzmi jak nazwa dania z menu jakiegoś ekskluzywnego food trucka, ale tak naprawdę to moje ulubione weekendowe danie, które gości pewnie w wielu naszych domacj 🙂 Co to właściwie jest? Otóż to pizza, która powstaje z wszystkiego, co znajdę w lodówce.
Najpierw podstawa: ciasto robię z prostego przepisu na pizzę, ale jeśli naprawdę jest kryzysowy moment, to nawet tortilla albo bułki z przedwczoraj mogą dać radę! Potem baza – czasem jest to klasyczny sos pomidorowy, czasem ketchup wymieszany z ziołami… To właśnie tutaj zaczyna się cała zabawa, bo na wierzch idzie dosłownie wszystko, co znajdę 🙂
Kawałek kiełbasy z końca opakowania? Ląduje na pizzy. Kukurydza z puszki, która smutno zalega w lodówce? Bingo. Kilka pieczarek, które ledwo oddychają w kącie lodówki? Na patelnię, potem na pizzę! Plasterek sera żółtego, który zdążył się już trochę zawinąć? Rzucam na górę! Smutny samotny ogórek w wielkim litrowym słoiku? Na pizze! Do tego dorzucam zasem kawałki papryki, oliwki, cukinię, resztki brokuła z obiadu albo rukolę, którą już nikt nie chce jeść na surowo.
Ale najlepsze w Pizzy Śmietnik jest to, że za każdym razem smakuje inaczej. Raz jest bardziej „włoska”, raz wychodzi mi coś, co przypomina domową pizzę wegetariańską, a czasem kończy się na iście szalonym miksie, który jednak smakuje wszystkim w domu. Kto by pomyślał, że resztki mogą być tak smaczne!
No i satysfakcja! Nie tylko tworzę coś smacznego, ale też ratuję jedzenie przed zmarnowaniem. A do tego jest to danie, które można robić wspólnie – dzieciaki pomagają w krojeniu, układaniu składników, a potem w wyjadaniu wszystkiego 🍕😍
Najlepsza! Za każdym razem inna 😉
Kotlety ryżowe, szybkie danie idealne do wykorzystania “nadwyżek”, które nam zostały z dnia poprzedniego – na przykład ryba smażona, tuńczyk z puszki, mięso z rosołu… lista składników,które można do nich dodać nie ma końca.
Poniżej przepis na wersję podstawową. Do niej dodajemy nasze “nadwyzki”.
Składniki:
200g ryżu; ugotowany na sypko
50g sera żółtego; utarty
10g masła
1 jajko
1 mała cebula; zeszklona
1 pęczek natki pietruszki; drobno posiekany
1/2 łyżeczki pieprzu
1/4 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki papryki słodkiej
smalec do smażenia
Wszystkie składniki mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Formujemy małe kotleciki. Smażymy do uzyskania rumianego koloru.
Smacznego.
Szakszuka to świetna propozycja na tanie, szybkie i sycące danie – uwielbiam ją! Oto mój przepis na szakszukę z tym, co mam w kuchni:
Bazą są jajka i pomidory. Używam świeżych, ale jeśli mam tylko puszkę krojonych pomidorów, też się sprawdzą.
Na patelni rozgrzewam oliwę lub olej i podsmażam cebulę oraz czosnek. Czasem dorzucam paprykę, cukinię albo pieczarki – zależy, co akurat mam.
Dodaję pomidory, przyprawiam solą, pieprzem, kuminem, papryką wędzoną lub ostrą (jeśli mam ochotę na odrobinę pikanterii) oraz szczyptą oregano. Duszę wszystko, aż sos zgęstnieje.
Robię w sosie małe wgłębienia i wbijam jajka – gotuję na małym ogniu pod przykrywką, aż białka się zetną, a żółtka pozostaną płynne.
Na koniec posypuję natką pietruszki lub szczypiorkiem (jeśli akurat mam pod ręką).
Podaję z pieczywem – chlebem, pitą, a nawet z tostami. To idealne danie, które można modyfikować w nieskończoność! 🌱🍳
Zapiekanka warzywna. Brokuł może być nawet trochę przerośnięty (tańsza opcja: cukinia), cebula, marchewka, papryka, jajka. Komponenty zapiekanki warzywnej. Przyprawy: sól, pieprz, czosnek, olej do smażenia. Brokuł rozdrabniamy nożem na drobne kawałeczki. Cebulę kroimy w kostkę, do niej dodajemy marchewkę startą na tarce na grubych oczkach i podsmażamy dodając dwie łyżki oleju. W drobną kostkę kroimy paprykę. Wszystkie składniki mieszamy w szklanym naczyniu, dodajemy w/w przyprawy. Wbijamy trzy jajka, mieszamy jeszcze raz. Gotową masę przekładamy do małej blaszki wyłożonej papierem do pieczenia i zapiekamy około 30 minut. SMACZNEGO:)
“Zapiekanka kryzysowa z kaszą i serem camembert”
Składniki (na 4 porcje):
1 szklanka kaszy jęczmiennej lub bulguru (ok. 2,50 zł)
2 marchewki (ok. 1 zł)
1 cebula (ok. 1 zł)
2 ząbki czosnku (ok. 0,50 zł)
1 puszka pomidorów krojonych (ok. 4 zł)
100 g sera camembert (nietypowy składnik! – ok. 6 zł, można znaleźć promocje)
Przyprawy: sól, pieprz, papryka słodka, oregano (ze spiżarni)
1 łyżka oleju (ze spiżarni)
Przygotowanie:
Ugotuj kaszę zgodnie z instrukcją na opakowaniu i odstaw do wystygnięcia.
Na patelni rozgrzej olej, zeszklij pokrojoną w kostkę cebulę i przeciśnięty czosnek. Dodaj startą marchewkę i smaż chwilę, aż warzywa lekko zmiękną.
Wlej puszkę pomidorów, dopraw solą, pieprzem, słodką papryką i oregano. Gotuj na wolnym ogniu przez 10 minut, aż sos zgęstnieje.
W dużej misce wymieszaj kaszę z przygotowanym sosem pomidorowym.
Przełóż masę do naczynia żaroodpornego, a na wierzchu ułóż plasterki camemberta.
Zapiekaj w piekarniku nagrzanym do 180°C przez 15-20 minut, aż ser się roztopi i lekko zarumieni.
Dlaczego to działa?
Kasza i warzywa to tanie, powszechnie dostępne składniki, które stanowią sycącą i zdrową bazę. Camembert dodaje odrobiny luksusu i charakterystycznego smaku, który podnosi całość na wyższy poziom. Dzięki temu danie jest proste, ale zaskakujące – idealne na trudniejsze dni, gdy budżet nie pozwala na kulinarne szaleństwa.
Danie nie tylko oszczędne, ale i eleganckie – w końcu każdy zasługuje na odrobinę dobrego smaku, nawet w kryzysie! 😊
Mój kryzysowo tani przepis na obiad to BRUKSELKA! Nienawidziłam jej przez całe dzieciństwo, ale z perspektywy czasu, myślę, że to dlatego, bo nie zjadłam jej dobrze przyrządzonej! Umytą brukselkę mieszam z oliwą, solą i ulubionymi przyprawami i wstawiam do piekarnika nastawionego na 200 stopni na 20/25 min. Kilka minut przed dodaje pestki dyni, a po wyjęciu posypuje parmezanem. Przepis na tanie i zdrowe danie jak znalazł! Z czasem zaczęłam dorzucać tam też pokrojonego pora i brokuła, Jest smacznie, zielono i szybko!
Pizza. Ja za każdym razem robię ciasto na 6 placków, które w lodówce mogą spędzić tydzień i przez cały tydzień co dziennie można robić pizzę z tym co “jest w lodówce”.
potrzeba kilogram mąk, 2g suszonych drożdży, 600 ml wody, 50g oleju (w wersji na bogato oliwy z oliwek), 12g soli, łyżeczkę miodu lub cukru.
robimy zaczyn woda+drożdże+miód zostawiamy pod przykryciem aż zacznie pracować. Następnie do dużego garnka dodajemy mąkę, olej, sól i pracujący zaczyn. Wyrabiamy i pod przykryciem zostawiamy na dobę. Po dobie dzielimy na 6 kulek po 280g i do lodówki. A później wyciągamy z lodówki kulkę na to sos pomidorowy ser i co jest w lodówce. Smacznego
Mój ulubiony pomysł na tanie danie to klasyczna zupa “nic” z czasów PRL. Prosta, ale pełna smaku, idealna, kiedy portfel świeci pustkami. Przepis jest naprawdę minimalistyczny, ale można go łatwo wzbogacić o resztki z lodówki, co czyni go jeszcze bardziej uniwersalnym.
Składniki:
1 litr wody
1 ziemniak (lub 2, jeśli są w zapasie)
Cebula (opcjonalnie, ale doda smaku)
Przyprawy: sól, pieprz, majeranek (można dodać, co masz pod ręką – np. liść laurowy, czosnek w proszku)
Wrzucając resztki warzyw, takich jak marchewka czy brokuł, zupa nabiera więcej smaku i wartości odżywczych
Przygotowanie:
1. Wodę zagotować w garnku.
2. Pokroić ziemniaki w kostkę (lub w plastry, jak kto woli).
3. Jeśli masz, pokrój cebulę i wrzuć do gotującej się wody.
4. Dorzuć przyprawy i gotuj wszystko przez około 20 minut, aż ziemniaki będą miękkie.
5. W międzyczasie możesz dodać resztki warzyw, które masz w lodówce, a zupa stanie się bardziej sycąca.
Prosta, tania i zawsze smaczna! To jak powrót do czasów, gdy nie trzeba było wydawać fortuny, by nakarmić rodzinę. A co najważniejsze – nigdy nie zawodzi w trudniejszych momentach.
Stir-fry z warzyw, ryżu i tahini
Można je przygotować w sposób zero waste, wykorzystując resztki warzyw z lodówki i gotowanego ryżu.
Składniki:
2 szklanki ugotowanego ryżu (najlepiej pozostałości z poprzedniego dnia)
Resztki warzyw (np. marchew, papryka, cebula, cukinia)
1-2 łyżki tahini (pasta sezamowa)
1 łyżeczka kuminu
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżka sosu sojowego (opcjonalnie)
Sok z połowy cytryny
Świeża kolendra lub pietruszka
Oliwa do smażenia
Przygotowanie:
Rozgrzej oliwę na patelni. Dodaj pokrojone w paski warzywa i smaż przez kilka minut, aż staną się miękkie, ale wciąż chrupiące.
Dodaj przyprawy: kumin, kurkumę, cynamon. Smaż przez chwilę, aż przyprawy uwolnią swój aromat.
Dodaj ugotowany ryż i dokładnie wymieszaj, aby składniki się połączyły.
Wlej tahini, sos sojowy i sok z cytryny. Mieszaj, aż ryż pokryje się równomiernie sosem.
Podawaj posypane świeżą kolendrą lub pietruszką.